Wiadomości

Pracownica banku uratowała pieniądze klientki

Data publikacji 09.11.2018

Czujna pracownica banku w rozmowie z klientką bardzo szybko zorientowała się, że ta jest manipulowana przez oszustów. Kobieta wierząc, że pomaga w trudnej sytuacji swojej wnuczce chciała wypłacić swoje oszczędności, żeby w konsekwencji wpłacić je na konto oszustów. Na szczęście przestępcy "odeszli z kwitkiem".

W minioną środę  (7.11.18)  na telefon stacjonarny 88-letniej mieszkanki toruńskiej Starówki zadzwoniła kobieta, która podała się za jej wnuczkę, a następnie za chwilę za policjantkę. Rozmówczyni poinformowała  starszą panią, że przed chwilą jej wnuczka jadąc do pracy potrąciła na przejściu pieszą, która nieprzytomna trafiła do szpitala. Głos w słuchawce twierdził, że mąż pokrzywdzonej w wypadku chce się dogadać i żąda kilkudziesięciu tysięcy złotych. Ponieważ 88-latka nie dysponowała taką kwotą w domu, miała tylko kilka tysięcy złotych oszuści kazali jej zapakować pieniądze w kopertę i czekać na odbiór. Po chwili pod drzwiami mieszkania seniorki zjawił się mężczyzna i odebrał kopertę z  gotówką.

Po brakującą kwotę  88-latka miała pójść do banku, a następnie wpłacić ją w innej placówce na konto podane przez, jak się oczywiście okazało, oszustów. Pokrzywdzona posłuchała instrukcji złodziei. Na szczęście pracownica banku czujnie zainteresowała się dlaczego 88-latka zamierza wypłacić tak dużą kwotę i zawiadomiła kierownictwo. Przełożeni natomiast zaalarmowali o wszystkim policjantów.

Dzięki wzorowej postawie pracownicy banku i szybkiej reakcji funkcjonariuszy przestępcy nie osiągnęli swojego celu.

Tego samego dnia oszuści dzwonili też do 103-letniej mieszkanki osiedla Rubinkowo. Działali dokładnie w ten sam sposób. Kobieta jednak nie dała się oszukać, mówiąc od razu,  że nie ma pieniędzy.

 

 

Autor: podinsp. Wioletta Dąbrowska
Publikacja: Kamila Ogonowska

Powrót na górę strony