Zaczęło się od kolizji, a skończyło w zakładzie karnym
Brawura po alkoholu i sądowy zakaz prowadzenia pojazdów zaprowadził mężczyznę do policyjnego aresztu. Z racji tego, że był też poszukiwany trafił od razu za kraty.
Z piątku na sobotę (7/8.12.18) inowrocławscy policjanci zostali powiadomieni o kolizji skody na terenie miejscowości Kłopot. Gdy na miejsce pojechał patrol zastał na drodze opisany, uszkodzony pojazd, który nie posiadał tablic rejestracyjnych.
Wyjaśniając okoliczności zdarzenia policjanci ustalili jego właściciela, który wskazał, iż w godzinach popołudniowych swoje auto użyczył innej osobie. Patrol dotarł pod wskazany adres na terenie gminy Inowrocław. Tam policjanci zastali kobietę i mężczyznę, którzy posiadali widoczne obrażenia ciała, co mogło wskazywać na ich udział w zdarzeniu drogowym.
Podczas weryfikowania informacji policjanci zebrali dowody w sprawie, że skodą kierował 28-letni mężczyzna, który podróżował wraz z pasażerką. Po kolizji zdjęli tablice rejestracyjne od samochodu, by uniknąć konsekwencji i udali się do domu. Sprawdzenie stanu trzeźwości wykazało się, że 28-letni mężczyzna miał ponad promil alkoholu w organizmie. Ponadto, posiadał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. To jednak nie wszystko.
Ten sam mężczyzna był również poszukiwany przez Sąd Rejonowy w Inowrocławiu celem odbycia pół roku kary pozbawienia wolności. Dlatego, został zatrzymany w policyjnym areszcie. Gdy wytrzeźwiał (8.12.18) mężczyzna usłyszał zarzuty kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, łamiąc jednocześnie sądowy zakaz. Czeka go teraz nowa sprawa karna i grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Autor: asp. szt. Izabella Drobniecka
Publikacja: Kamila Ogonowska