Z „amfą” i „maryśką” w kieszeniach
Włocławscy policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn pod zarzutami posiadania zabronionych substancji. Jeden z nich miał w kieszeni amfetaminę. Drugi z kolei wpadł, gdy podczas kontroli drogowej mundurowi znaleźli przy nim marihuanę. Obaj usłyszeli już zarzuty. Grozi im kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Do obu zatrzymań doszło w minioną środę (2.01.19) na terenie Włocławka. Około 14.30 policyjni wywiadowcy zauważyli w centrum miasta grupę podejrzanie zachowujących się mężczyzn. Stali w bramie i co jakiś nerwowo z niej wyglądali rozglądając się na boki. Policjanci postanowili bliżej przyjrzeć się tej sytuacji. Gdy podchodzili do mężczyzn, któryś z nich odrzucił zawiniątko z suszem roślinnym. Ponieważ żaden nie przyznawał się do jego posiadania wszyscy trafili na komendę w celu wyjaśnienia.
Tam mundurowi ustalili do kogo należał zabezpieczony susz. Okazało się, że odrzucił go jeden z zatrzymanych, 21-latek. Wstępne badania nie wykazały, że jest to narkotyk. Niewykluczone jednak, że zabezpieczona substancja to dopalacz. Jeżeli potwierdzą to badania w laboratorium mężczyzna będzie musiał liczyć się z konsekwencjami.
Odpowiedzialności na pewno nie uniknie natomiast jego znajomy. Policjanci znaleźli bowiem przy przewiezionym na komendę 24-latku ponad 130 sztuk podejrzanie wyglądających tabletek. Po wstępnych badaniach okazało się, że jest to amfetamina o wadze 27 g. Posiadający ją 24-latek usłyszał więc zarzut złamania przepisów ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.
Do kolejnego zatrzymania doszło tego samego dnia wieczorem. Wówczas funkcjonariusze „drogówki” zwrócili uwagę na mercedesa, którego styl jazdy wskazywał, że kierujący może być pod wpływem alkoholu lub narkotyków. Badanie alkomatem nie wykazało niczego niepokojącego. 42-letni kierowca był trzeźwy. Jednak wstępne sprawdzenie na zawartość narkotyków wykazało, że w jego organizmie mogą być substancje odurzające. Od kierowcy pobrana więc została krew do dalszych badań. Jeżeli potwierdzą one, że kierował pod wpływem środków odurzających, zapewne nie ominą go konsekwencje prawne.
Niezależnie jednak od wyników badań krwi 42-latek usłyszał już wczoraj (3.01.19) zarzut innego przestępstwa. Podczas kontroli bowiem mundurowi znaleźli w jego kieszeni susz roślinny. Po wstępnych badaniach okazało się, że to ponad 5 g marihuany. Za złamanie przepisów ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, zarówno jemu, jak i 24-latkowi zatrzymanemu w centrum miasta, grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Autor: nadkom. Joanna Seligowska-Ostatek
Publikacja: Kamila Ogonowska