Wiadomości

Policjanci z Włocławka kontrolują zamarznięte akweny

Pokryte lodem jeziora i rzeki są niejednokrotnie miejscem zabaw lub amatorskiego połowu ryb. O tym, że jest to niebezpieczne informują policjanci włocławskiego ogniwa wodnego, którzy w trosce o bezpieczeństwo mieszkańców sprawdzają rejony zamarzniętych akwenów.

Policjanci z włocławskiego ogniwa wodnego systematycznie kontrolują zamarznięte jeziora i rzeki. Wszystko po to, aby zadbać o bezpieczeństwo tych, którzy chcieliby wykorzystać pokrywę lodową do ślizgania, czy też amatorskiego połowu ryb. Mundurowi przestrzegają przed takimi zachowaniami i informują o zagrożeniach związanych z przebywaniem na zamarzniętych zbiornikach wodnych.

A oto kilka ważnych zasad, o których należy pamiętać:
- lód ulega ciągłym zmianom i nigdy nie ma takiej samej grubości na całym zbiorniku, a wraz ze wzrostem temperatury powietrza, spada jego wytrzymałość;
- zamarznięte jezioro, czy rzeka, to nie ślizgawka – wybierajmy zorganizowane lodowiska;
- w przypadku załamania się lodu starajmy się zachować spokój – najlepiej położyć się płasko na wodzie, rozłożyć szeroko ręce i próbować wpełznąć na lód, potem należy poruszać się w kierunku brzegu cały czas leżąc na lodzie;
- gdy zauważymy osobę, która wpadła do wody, nie biegnijmy w jej kierunku – pamiętajmy pod nami też lód może się załamać;
- jeżeli w zasięgu ręki mamy długi szalik, gałąź, spróbujmy podczołgać się do tonącego na odległość rzutu i podać mu drugi koniec;
- jeżeli nie jesteśmy w stanie sami udzielić pomocy, natychmiast wezwijmy odpowiednie służby;
- po wyciągnięciu z wody osoby poszkodowanej należy ją okryć czymś ciepłym i jak najszybciej przetransportować do ciepłego pomieszczenia. Pamiętajmy, że nie wolno polewać poszkodowanego ciepła wodą, bo może to u niego spowodować szok termiczny;
- kontrolujmy, gdzie bawią się nasze dzieci, uczulmy je na niebezpieczeństwo, jakie niesie ze sobą zabawa na zamarzniętych akwenach, sprawdźmy czy w razie potrzeby będą umiały wezwać pomoc.

Autor: nadkom. Joanna Seligowska-Ostatek
Publikacja: Kamila Ogonowska

Powrót na górę strony