Po pijanemu spowodował kolizję i schował się pod łóżko
W Grębocinie, pow. toruński, doszło do kolizji samochodu osobowego z ciężarówką. Kierowca "osobówki" uciekł z miejsca zdarzenia. Po kilkudziesięciu minutach policjanci zatrzymali go w miejscu zamieszkania. Sprawca tak bał się odpowiedzialności, że schował się pod łóżko. Okazało się, że 28-latek był nietrzeźwy. Badanie wykazało u niego blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie. Teraz grozi mu do 2 lat więzienia.
W piątek (22.02.19) około 19:40 w Grębocinie, pow. toruński, doszło do kolizji osobowego peugeota z ciężarówką. Po zdarzeniu kierowca i pasażer "osobówki" wysiedli z auta i uciekli. Na miejsce natychmiast zostali skierowani policjanci. Po kilku minutach mundurowi zatrzymali pasażera peugeota. Mężczyzna był pijany. Policjantom powiedział, że nie zna kierowcy.
W akcję poszukiwania mężczyzny, który doprowadził do kolizji włączyli się przewodnicy psów. To właśnie czworonożny funkcjonariusz doprowadził policjantów do jednego z domów w Grębocinie. Adres ten zgadzał się z miejscem, gdzie zameldowany był właściciel pojazdu. Kiedy mundurowi zapukali do drzwi lokalu otworzyła im matka mężczyzny, którego szukali. Kobieta twierdziła, że syna nie ma w domu. Policjanci nie dali się zwieść i przeszukali mieszkanie. W jednym z pokoi, pod łóżkiem, policjanci odnaleźli 28-latka. Badanie wykazało, że mężczyzna miał blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna przyznał, że to on kierował samochodem i uciekł z miejsca zdarzenia.
Teraz 28-latkowi grozi do 2 lat więzienia. Straci także prawo jazdy. Mężczyzna dodatkowo odpowie również za spowodowanie kolizji.
Autor: mł. asp. Wojciech Chrostowski
Publikacja: Kamila Ogonowska