Nie uniknie kary za fałszywe alarmy bombowe
Kryminalni z Torunia już kilka godzin po zawiadomieniu o podłożonych rzekomo ładunkach wybuchowych w trzech siedzibach jednej z firm zatrzymali autora tych zgłoszeń. Okazał się nim 46-letni mieszkaniec gminy Lubicz. W chwili zatrzymania miał blisko 3 promile alkoholu w organizmie. Grozi mu do 8 lat więzienia.
W minioną sobotę (11.05.19) o 20:30 na numer alarmowy 112 zadzwonił nieznany mężczyzna, który poinformował, że w trzech siedzibach jednego ze znanych zakładów w Toruniu podłożone są ładunki wybuchowe. Na miejsce dyżurny skierował zarówno patrole prewencji, jak i kryminalnych z Torunia, a także z komisariatu w Dobrzejewicach oraz patrol rozpoznania minersko–pirotechnicznego. Funkcjonariusze sprawdzili wszystkie wskazane adresy. Nigdzie nie ujawnili materiałów ani urządzeń wybuchowych.
W toku prowadzonych czynności kryminalni bardzo szybko namierzyli autora tych fałszywych alarmów. Okazał się nim 46-letni mieszkaniec gm. Lubicz. Jeszcze tego samego dnia mężczyzna został zatrzymany w miejscowości Kamionki Małe pod Chełmżą, gdzie wypoczywał. Miał blisko 3 promile alkoholu w organizmie. Noc z soboty na niedzielę spędził w policyjnym areszcie.
Dzisiaj (13.05.19) usłyszał zarzut fałszywego zawiadomienia o podłożeniu ładunków wybuchowych. Policjanci z Chełmży doprowadzili go do Prokuratury Rejonowej Toruń Wschód. Mężczyźnie grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.
Autor: podinsp. Wioletta Dąbrowska
Publikacja: Kamila Ogonowska